Wydarzyło się 20 maja 2020 r. / Paryż Info od Licencjodawcy: Pierwszy raz organizowałam imprezę w Paryżu więc napompowałam balony. Mój Maltańczyk mający obsesję na punkcie piłek od razu zapragnął pobawić się napompowanymi balonikami. Więc w końcu zgodziłem się jej to dać i tam, niespodzianka! Nie jest w stanie złapać go w usta, więc po prostu wyrzuca go z powrotem w powietrze. Od tego czasu dobrze się bawię, dając jej jaja, żeby zobaczyć, jak gra sama. Czasami pęka i absolutnie nie rozumie, dokąd to poszło.