Minister spraw wewnętrznych Niemiec Horst Seehofer przestrzegł przed stawianiem czoła zagrożeniu ze strony Chin, wskazując, że ma to związek np. ze szpiegostwem. „Z Chin pochodzą zagrożenia hybrydowe, którym musimy stawić czoła” – powiedział Seehofer w niedzielnym numerze niemieckiego tygodnika „Welt am Sonntag”. „Wiemy, że Chińczycy są zainteresowani naszą wrażliwą infrastrukturą” – dodał. Dodał, że dzieje się to równolegle z chińską strategią „Jedwabnych szlaków” i stwierdził: „To coś innego niż to, czego doświadczyliśmy podczas zimnej wojny”. Ostrzeżenie niemieckiego Ministra Spraw Wewnętrznych dotyczące możliwości wykorzystania przez Chiny szpiegostwa mieści się w tym, co donosiły europejskie media, które uważają, że Chiny rozmieściły swoich szpiegów w wielu krajach europejskich, a sprawa dotyczyła nawet niektórych europejskich uniwersytetów. Wcześniej belgijska Służba Bezpieczeństwa Państwa wyraziła obawy, że chińscy studenci studiujący na belgijskich uniwersytetach mogą być zaangażowani w szpiegostwo na rzecz chińskiej armii. Według służb bezpieczeństwa studenci wojskowych instytutów badawczych, takich jak Chiński Narodowy Uniwersytet Technologii Obronnych, wysyłani są do szeregu krajów Europy Zachodniej, w tym do Belgii, specjalnie w celu zdobycia wiedzy istotnej dla rozwoju pola wojskowego. Z raportu wynika, że na belgijskich uniwersytetach studiuje kilkudziesięciu „studentów wojska” z Chin. Chiny odpowiadają: „celowe oszczerstwo” Rzecznik chińskiego MSZ Zhao Lijian oznajmił wcześniej, że raport belgijskiego wywiadu dotyczący możliwego szpiegostwa chińskich studentów jest całkowicie bezpodstawny i celowo wypacza reputację Chin. Z raportu opublikowanego w maju ubiegłego roku przez francuską gazetę Le Monde wynika, że belgijski wywiad uważa, że chińscy szpiedzy zhakowali ambasadę Malty w Brukseli. Rząd Malty szybko zdementował informacje zawarte w raporcie Le Monde. Podczas konferencji prasowej po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych bloku Borrell powiedział, że nikt go o tym nie poinformował, „jak dowiedział się z prasy”, dodając, że nie ma żadnych informacji w tej sprawie i „trudno mu” komentować tę sprawę. Z raportu „Le Monde” wynika, że belgijskie bezpieczeństwo narodowe miało podejrzenia, że chiński wywiad przedostał się do ambasady Malty, której siedziba znajduje się niedaleko siedziby Komisji Europejskiej, w celu szpiegowania instytucji europejskich. W raporcie dodaje się, że wywiad belgijski uważa, że szpiegostwo może trwać do dziś. Dwóch z nich jest sądzonych pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Chin Rozpoczął się proces dwóch byłych agentów francuskiego wywiadu, Henriego M. (73 l.). Oraz Pierre-Marie H. (69 l.) w poniedziałek przed Specjalnym Trybunałem Karnym w Paryżu pod zarzutem zdrady stanu w imieniu Chin, podczas niejawnego posiedzenia w celu „zapobiegnięcia ujawnieniu informacji związanych z obroną narodową”. Dwóch byłych agentów francuskiej Generalnej Dyrekcji Bezpieczeństwa Zewnętrznego toczy się proces pod zarzutem „przekazywania informacji obcemu mocarstwu”, „szkodzenia podstawowym interesom narodu” i „komunikowania się z obcym mocarstwem”. Grozi im 15 lat więzienia. W kilku doniesieniach medialnych podano, że obaj oskarżeni, którzy w latach 90. współpracowali w Generalnej Dyrekcji Bezpieczeństwa Zewnętrznego, w imieniu Chin szpiegowali zagraniczne wywiady. Wyrok w ich sprawie ma zostać wydany 10 lipca. Pozbądź się chińskiej technologii Oczekuje się, że premier to ogłosi